Po wielu perturbacjach związanych z ostatnią sesją, egzaminami dyplomowymi wracam do Was ze zbiorem opinii na temat kolejnych trzech uczelni kształcących polskie licencjonowane pielęgniarki i pielęgniarzy. Zapraszam do lektury :)
SUM Katowice
SUMA OPINII: 24Ogólnie zadowolenie z uczelni- 3/5
Próg: Z bardzo niską punktacją nie przyjmowali, trzeba było mieć ok 120 pkt, 135- 140 pkt.
praktyki i zajęcia praktyczne 9
poziom nauczania 8 atmosfera 8 kontakt z wykładowcami 8
centrum symulacji 6
żadna z wymienionych 5
wyposażenie sal ćwiczeniowych 1 podejście do studenta 2
możemy odbywać praktyki na roku akademickim kiedy nie ma zajęć 1
dobra organizacja uczelni 0 |
organizacja uczelni 23
wyposażenie sal ćwiczeniowych 19
podejście do studenta 9
brak centrum symulacji 8
kontakt z wykładowcami 4 praktyki i zajęcia praktyczne 3 atmosfera 3 poziom nauczania 2 żadna z wymienionych 0 |
Ocena poziomu nauczania: 3,5/5
"Ciężkość" kierunku 3,54/5
22/24 osób poleca kierunek
18/24 osób uważa, że nie jest to dobry kierunek na gap year
OPINIE:
Jedynym plusem uczelni jest to, że można poznać ciekawe osoby. Sama w sobie uczelnia: jeden wielki minus
Podróżowanie po całym GOPie na zajęcia, codziennie inne miasto
Studiowanie na Śląsku wiąże się z dojeżdżaniem do wielu szpitali klinicznych w różnych miastach np. Bytom, Sosnowiec, Siemianowice. Oczywiście teleportacja między miastami musi być wyćwiczona do perfekcji ;) ale ogromnym plusem jest to że mamy duże porównanie co do szpitali, oddziałów i możemy podpatrywać jak funkcjonują zespoły pielęgniarskie na dyżurze w różnych miejscach (przy okazji mały research przyszłych miejsc pracy). W zależności od szpitala i jego zasobów korzystamy ze sprzętu. Liczba grup na zajęciach jest duża, np. na oddziale jest 21 studentów na 2 prowadzące, więc część czasu po prostu jest zmarnowana na czekanie by móc coś zrobić - by wykonać jakikolwiek zabiegu potrzebujemy opiekuna zajęć. Angielski na bardzo podstawowym poziomie, niektóre przedmioty traktowane są 'po macoszemu' co skutkuje późniejszym brakiem podstawowej wiedzy. Jeżeli ktoś chce się rozwijać, poszerzać swoją wiedzę, koła naukowe funkcjonują bardzo dobrze i wykładowcy są otwarci na współpracę ze studentem pomoc w publikacjach, udział w konferencjach naukowych etc. Praktyki zawodowe mamy możliwość odbywać w różnych szpitalach klinicznych - tam gdzie uczelnia ma podpisaną umowę, bądź tam gdzie sami będziemy chcieli je odrabiać. Uczelnia rozwija się, władze uczelni chcą wychodzić na przeciw studentom. Katowice polecam, dla mnie osobiście ogromym plusem jest wiele szpitali, które mogę zobaczyć 'od środka' i wiedzieć w jakim stopniu dalej można rozwijać się tam zawodowo. Wiem, że są inne miejsca lepiej rozwinięte dla kierunku pielęgniarstwa, więc na pewno wybór bym bardziej przemyślała :)
Najgorszemu wrogowi nie życzę studiowania na tej uczelni. Mój kierunek traktowany jest jak piąte koło u wozu. Nie polecam!!!
Mogę polecić osobom zdecydowanym i w miarę pewnym. Studia mogą "złamać " psychikę studenta, jednak trzeba mieć na uwadze, że nie należy się poddawać.
Nie polecam, uczelnia nie patrzy na dobro studenta, dziekana nie obchodzą sprawy studenckie. Zajęcia praktyczne to głównie pampersologia, a większa cześć kadry nauczycielskiej jest bardzo niesympatyczna, wręcz czesto nastawiona wrogo do studentów. Ps uciekajcie jak najdalej 🙋
Tak bo nauczyć się dużo rzeczy praktycznych. Jednak jest tu bardzo źle podjęcie do studenta i organizacja uczelni też nie jest za dobra
"Moim zdaniem ŚUM to dobra uczelnia na studiowanie takiego kierunku jak pielęgniarstwo, spokojnie można pogodzić studia z innymi obowiązkami jak np. praca czy równoległy kierunek."
"Nie polecam jeśli jest się niemobilnym. Prowadzi to do konieczności wstawania o 4 i wykształcenia w sobie umiejętności teleportacji :) Nie polecam ludziom o słabych nerwach ani tym wiecznie zmęczonym, bo To Was "dojedzie" :) "
"Bardzo polecam uczelnie,pomimo wielu negatywnych opinii innych. Wykształcona kadra,dobre podejście do studenta.Praktyka,praktyka i jeszcze raz praktyka ! Jest to bardzo ważne w moim przyszłym zawodzie.Jedyny minus to organizacja dziekanatu.Ja jestem zadowolona i nie zmieniłabym uczelni na inną."
"Zdecydowanie nie, a jak już to nie bycie starosta roku. Walka w rektoracie uczelni w ciągu pierwszych dwóch miesięcy studiów, o to by miec normalny plan, gdzie 3 wykłady i 2 seminarki nie nachodza się na siebie. Jak zajęcia się na chodzą, dziekanat każe sobie samemu zajęcia układać. Na oceny w systemie czekamy od marca i dalej nikt się nie fatyguje. Brak sprzętu, brak zaangażowania nauczycieli. "Wy to tylko pielęgniarki, i tak wam sie nie przyda i i tak jesteście na to za głupie" Brak organizacji, za małe sale. Źłe rozplanowanie zajęć, zamiast wiecej PP, to mamy cały rok zdrowia czy promocji zdrowia, które zawierają te same prezentacje, a nie uczą niestety nic. Na zajęciach jedna tematyka, na kolosach zupełnie coś innego. Jednym słowem syf, brud i ubóstwo. Choć to prawda, że jak przetrwasz śum, to już cię w życiu nic nie złamie. Jeszcze 2 lata, jak przetrwam, to już z górki"
"Poziom nauczania na ŚUMie w Katowicach jest bardzo dobry. Wiedzę zdobytą w teorii można ćwiczyć praktycznie. Zajęcia odbywają się w różnych miastach na Śląsku ( dobrze mieć własny samochód). Liczba praktyk zawodowych wakacyjnych jest duża ale do wyrobienia. Minusem jest brak sprzętu medycznego (rękawiczek) na niektórych oddziałach a fantomy do ćwiczeń proszą się o wymianę ;)"
"uciekajcie"
"Jeśli ktoś ma słabe nerwy to nie wytrzyma. Organizacja woła o pomstę do nieba a sposób oceniania studentów pozostawia wiele do życzenia. Wyposażenie sa wystarcza na pierwsze tygodnie ćwiczeń a potem jedna wielka oszczędność. Zajęcia rozwalone po całym Śląsku dają popalić :("
"Wielu wykładowców idzie nam na rękę co jest dużym ułatwieniem, niestety organizacja, a raczej jej brak i chaos na uczelni jest dużym utrudnieniem, musimy sami szukać terminów, gdy jest błąd w planie, niejednokrotnie pisać smsy z wykładowcami co do tego w jakiej sali odbędą zajęcia, bo nagle się okazuje, że planowa sala jest zajęta, pracownie nie są wyposażone w 100%, brak fantomów, bo stare się rozwalają, bardzo oszczędzamy np. na rękawiczkach. Atmosfera, wykładowcy jak najbardziej na tak :) "
PMWSZ Opole
SUMA OPINII: 8Ogólnie zadowolenie z uczelni- 2/5
Próg: brali każdego z maturą
poziom nauczania 5
wyposażenie sal ćwiczeniowych 4 centrum symulacji 3 praktyki i zajęcia praktyczne 2 żadna z wymienionych 2 kontakt z wykładowcami 1
atmosfera 1
podejście do studenta 0
dobra organizacja uczelni 0 |
organizacja uczelni 8
podejście do studenta 6 kontakt z wykładowcami 4
praktyki i zajęcia praktyczne 2
brak centrum symulacji 1 atmosfera 1 poziom nauczania 0 żadna z wymienionych 0 wyposażenie sal ćwiczeniowych 0 |
Ocena poziomu nauczania: 3,5/5
"Ciężkość" kierunku 3,38/5
8/8 osób poleca kierunek
6/8 osób uważa, że nie jest to dobry kierunek na gap year
OPINIE:
Nie polecam... Przerost ambicji nad treścią. Skupienie uwagi na przedmiotach mniej znaczących niż na podstawach. Praktyki w sąsiednich miejscowościach z trudnym dojazdem. Jeśli nie ma się swojego samochodu jest kiepsko. Jako osoba pracującą już w zawodzie mogę powiedzieć, że uczelnia ma zero poszanowania dla studentów. Plan zmienia się z dnia na dzień i wszystko rządzi się swoimi prawami. Władze kierują się słowami "nie przekładajcie pracy nad studia, bo uczelnia jest ważniejsza". Zdarzyły się tez dobre aspekty, jednak mimo wszystko żałuje wyboru.
Nie jest źle, ale mogło by być lepiej pod względem organizacji zajęć, zarówno wykładów jak praktyk. Zajęcia takie jak POZ czy geriatria mogłyby być na 3 roku, kiedy musimy skupić się na pisaniu pracy licencjackiej, a tu na 3 roku mamy m.in. neurologię, chirurgię, anestezjologię, pediatrię, które wymagają więcej czasu na naukę. Przydało by się też trochę więcej wyrozumiałości i "ludzkiego" podejścia dla studenta. Ale sam kierunek polecam jak najbardziej i trzymam kciuki za wszystkie przyszłe pielęgniarki, oby udało Wam się dostać na wybraną uczelnię 😊
PMWSZ w Opolu omijać szerokim łukiem jeśli macie Rozum i Godność Człowieka!
A w życiu!
No to opolska państwowa medyczna: uczelnia nie ma żadnych zasad to co zapisane w regulaminie nie wchodzi w ogóle w zycie, na zajęciach i wykładach 100% obecności i nie ma mowy o żadnej chorobie, pogrzeb to problem- akt zgonu usprawiedliwieniem nieobecności. Traktowanie studenta przez panie mgr prowadzące zajęcia praktyczne mija się z celem-docinki, ze mamy cofnąć się do podstawówki, ze się nie nadajemy, ze dziecko w przedszkolu zrobiłoby to lepiej.
Poziom nauczania teoretycznego dobry, poziom nauczania praktycznego oceniam na dobry z plusem- do poprawki podejście do studenta, najpierw trzeba coś pokazać żeby później wymagać. Żeby nie było, ze wypisuje same minusy, plusem tej uczelni jest na pewno to, że jest mała i dużo można załatwić na miejscu a NIEKTORZY wykładowcy są bardzo mili i utwierdzają nas w przekonaniu, ze podjęliśmy dobra decyzje i powinnismy zostać na tym kierunku.
Uczelnia bardzo fajna, ludzie sa świetni, ale niestety uczelnie nie jest przychylna w żaden sposób studentom :)
Nie polecam, byle dalej od PMWSZ Opole
UJK Kielce
SUMA OPINII: 8Ogólnie zadowolenie z uczelni- 3,37/5
Próg: brali każdego z maturą (?)
atmosfera 5
praktyki i zajęcia praktyczne 3 wyposażenie sal ćwiczeniowych 3 centrum symulacji 2 kontakt z wykładowcami 2 poziom nauczania 1
żadna z wymienionych 1
podejście do studenta 1
dobra organizacja uczelni 0 |
organizacja uczelni 6
brak centrum symulacji 4
wyposażenie sal ćwiczeniowych 4 podejście do studenta 3
praktyki i zajęcia praktyczne 2
kontakt z wykładowcami 1 atmosfera 0 poziom nauczania 0 żadna z wymienionych 0 |
Ocena poziomu nauczania: 3,87/5
"Ciężkość" kierunku 4,13/5
8/8 osób poleca kierunek
6/8 osób uważa, że nie jest to dobry kierunek na gap year
OPINIE:
Uczelnia całkiem w porządku. Według mnie trochę słabe wyposażenie sal ćwiczeniowych i co niektórzy wykładowcy z ćwiczeń z podstaw pielęgniarstwa są OKROPNI (ale z tego co słyszę od innych to tylko moja grupa trafiła na pechową pielęgniarkę). Wykładowcy raczej nie utrudniają studentowi życia, oczywiście zdążają się wybredni ;) Dużym minusem są baaaaaaardzo długie wykłady, bo ustalają nam np po 2-3 godziny. W pierwszym semestrze bywało tak, że siedzieliśmy na uczelni od 8-20 bez przerwy, zjedliśmy coś na szybko jak wykładowca wypuścił nas kilka minutek wcześniej.
Polecam, poziom jest wysoki, ale wiedza, którą przekazują wykładowcy w pełni zadowalająca. Minusem jest to, że zajęcia często są od rana do wieczora (8-20:45), a nauki do przyswojenia sporo, ale mimo wszystko polecam pielęgniarstwo!
Niestety nie polecam. Łatwo się dostać, ciężko się utrzymać a praktyki 12 godzinne potrafią zniszczyć w człowieku chęć do życia.
W temacie Kielc mam jeszcze taką opinię o WSEPiMN w Kielcach:
Ja studiowałam w formie tzw. "zjazdowo-weekendowo. " I naprawdę była to dla mnie najlepsza opcja bo musiałam pracować na pełny etat. Zjazdy przez 7 semestrów były praktycznie co tydzień więc nic nie straciliśmy na nauce . Nawet porównywałam etap nauki z Koleżanką z Katowickiego Sum i do 5 semestru był taki sam . Później trochę się poróżniły bo my mieliśmy 7 semestrów aby nadrobić zajęcia praktyczne. Jeśli komuś tak jak mi zależy aby zajęcia były w weekendy a w tygodniu można było pracować . (Wiadomo później z praktykami to ciężko połączyć ale wszystko jest do ogarnięcia) to jest dobry wybór..👍

Komentarze
Prześlij komentarz