Opinie o pielęgniarstwie Uniwersytet Rzeszowski, Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy, Uniwersytet Medyczny w Białymstoku, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie



Oprócz Uniwersytetu Rzeszowskiego przedstawię dzisiaj opinie o Umedzie w Białymstoku, Bydgoszczy i Olszytnie, chociaż do studentów ostatniej uczelni chyba jeszcze nie dotarłam, bo tylko 5 osób wzięło udział w ankiecie (ale za to ich opinie wnoszą bardzo dużo!). Zapraszam do dzielenia się swoimi opiniami w komentarzach, niech mój post nie zamyka drogi do dyskusji na temat danych uczelni. To studenci zbudowali tę serię, ja tylko zebrałam do kupy. 


Uniwersytet Rzeszowski 

SUMA OPINII: 25 w tym 3 z położnictwa i 2 z ratownictwa medycznego

Ogólnie zadowolenie z uczelni- 2.96/5 
Próg: 56% biologia rozszerzona, z 52% z biologii rozszerzonej dostałam się po czasie, URz dzwoni jak zwolni się dla Ciebie miejsce na liście. 
  PLUSY
 MINUSY
wyposażenie sal ćwiczeniowych 13
praktyki i zajęcia praktyczne 7
atmosfera 6
poziom nauczania 3
żadna z wymienionych 3
kontakt z wykładowcami 1
podejście do studenta  1
centrum symulacji 0
dobra organizacja uczelni 0
organizacja uczelni 18
podejście do studenta 13
brak centrum symulacji 8
kontakt z wykładowcami 7
praktyki i zajęcia praktyczne 6
poziom nauczania 3
atmosfera 2
wyposażenie sal ćwiczeniowych 1
 słabe wyposażenie biblioteki 1
Brak promowania wlasnych studentów  (brak pierszeństwa na mgr) 1żadna z wymienionych 0

Ocena poziomu nauczania: 3.1/5
"Ciężkość" kierunku 4.1/5

16/20 osób poleca kierunek
20/20 osób uważa, że nie jest to dobry kierunek na gap year 

OPINIE:

Położnictwo: Moim zdaniem jak każda ma sporo minusów, ale jeśli ktoś chce się nauczyć to ma taką możliwość zapewnioną... 

Nie polecam na gap year żadnego kierunku studiów bo wg mnie to chamskie zajmować miejsce komuś kto mógł się tam nie dostać a bardzo chciał, a ty opuścisz to miejsce za rok.To marnotrawstwo pieniędzy publicznych na które wszyscy się składamy. Urz totalne nie ogarnia praktyk, za mało miejsca dla studentów. Akurat jestem już na 3 roku ,ale znalezienie miejsca do odbycia zawodowych z poz czy sali porodowej to był koszmar, 5 studentów w grupie to nie jest doby pomysł, wysoki odsetek cięć cesarskich dodatkowo sprawia że w ciągu swojej edukacji własnoręcznie przyjęłam jedynie 5 porodów. Co z tego że mamy centrum symulacji skoro nie możemy z niego korzystać, może wcześniejsze lata tak ,ale nie ja na 3 lic.,prośba o przećwiczenie dystocji barkowej została przemilczana, siedzimy nadal w starych salach na pigonia, tylko raz miałyśmy rko noworodka w centrum symulacji,byłoby fajnie gdyby ten pierwszy raz nie był połączony z oceną z ćwiczeń. Olewanie nas przez prowadzących, szczególnie przedmioty takie jak patologia nie zostały przeprowadzone.


Pielęgniarstwo: Uczelnia ma raczej pro-studenckie podejscie,o balaganie organizacyjnym nie mowie,bo z tego to chyba urz jest znany :D,ogolnie na plus(zajecia typowo pielegniarskie i praktyki),przedmioty takie jak anatomia,fizjologia,farmakologia pozostawiaja wiele do zyczenia ;) 

Nie polecam Uniwersytetu Rzeszowskiego. Studiuję pielęgniarstwo 2 stopnia i mimo że pracuje muszę chodzić na zajęcia praktyczne i praktyki zawodowe, niekiedy muszę zmarnować cały dzień tylko po to zeby posiedzieć kilka godzin nic nie robiąc bo może być kontrola z URZ. Praktyki z psychiatry wyglądały tak że przesiedziałyśmy od 8-12 w ciasnym pokoiku bo opiekunka nie miała czasu dla nas.. Niektórzy wykładowcy w ogóle nie idą na rękę. Odwołują wykłady 15 min przed ich rozpoczęciem, normalnie porażka. Promotorzy nie mają czasu i olewają studentów. Kontakt z niektórymi wykładowcami beznadziejny. Jeśli miałabym wybierać jeszcze raz to wybrałabym inną uczelnię! 

Ogólnie nie jest źle. Leży i kwiczy tylko organizacja. 

Nie. Organizacja na okropnym poziomie... 

Nie polecam. Zero organizacji, chaos. Dużo wymagają ale niewiele dają od siebie.

W URz fajne jest to, że wszystko idzie załatwić na miejscu (pod warunkiem, że panie z dziekanatu mają dobry dzień). Otworzyli nam właśnie nowe budynki więc sale ćwiczeniowe są pachnące i piękne chociaż słabo oddają szpitalne realia . Aktualnie uczelnia buduje centrum symulacji więc to duży plus. W bibliotece jest bardzo mało książek- 2 do 5 sztuk na cały rocznik a może i kilka kierunków. Farmakologia i anatomia to koszmar pod względem tego jak bardzo te zajęcia są niedopasowane do pielęgniarstwa.  Praktyki odbywają się we wszystkich rzeszowskich szpitalach  - miejskim, dwóch klinicznych, msw, Profamilia i wielu innych placówkach dps, zolach itd. Praktyki trzeba odbywać tam gdzie wyznaczy uczelnia. Uważam, że jeśli się chce można wiele wyciągnąć na tych studiach. Kadra która nas uczy jest różna, ale nastawiona raczej na nowoczesne pielęgniarstwo zamiast powrotu do Nightingale i czepków.  Minus tej uczelni to organizacja i czasami nieprzyjemna atmosfera, którą wprowadzają prowadzący. Myślę, że ponownie wybrałabym tę uczelnię. 

Jak ktoś ma blisko do Rzeszowa i dobrze zdał maturę to spoko uczelnia...

Ogólnie tak ale momentami nie jest ani trochę prostudencka. 


Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy 

SUMA OPINII: 18 w tym 1 z położnictwa 
Ogólnie zadowolenie z uczelni- 3/5 
Próg: 33- 53 pkt
  PLUSY
 MINUSY
centrum symulacji 14
wyposażenie sal ćwiczeniowych 11
poziom nauczania 6
atmosfera 5
praktyki i zajęcia praktyczne 4
kontakt z wykładowcami 2
żadna z wymienionych 1
dobra organizacja uczelni 1podejście do studenta  
organizacja uczelni 14
podejście do studenta 8
kontakt z wykładowcami 7
praktyki i zajęcia praktyczne 7
poziom nauczania 5
atmosfera 3
brak centrum symulacji 2
wyposażenie sal ćwiczeniowych 2
słabe wyposażenie biblioteki 2
żadna z wymienionych 0

Ocena poziomu nauczania: 3.24/5
"Ciężkość" kierunku 3.76/5

15/17 osób poleca kierunek
14/17 osób uważa, że nie jest to dobry kierunek na gap year 

OPINIE:

Położnictwo: Nie ciekawe podejście do studenta, nie zbyt sympatyczna atmosfera w kontaktach z prowadzącymi

Pielęgniarstwo: Nie polecam. Ważną kwestią podczas studiowania pielęgniarstwa są praktyki, a na naszej uczelni stoją na bardzo złym poziomie, brak odpowiednich umów =ograniczenie możliwości na naukę praktyki. 

Polecam, ale często widac braki w organizacji, np. Mieliśmy miec wykłady z chirurgii, ale na dwa piwerwsze nikt nie przyszedł ich prowadzić i nie wiemy dlaczego; brak szacunku do czasu studentów; nauka anatomii na ćwiczeniach nieadekwatna do wiedzy wymaganej  na  kolokwiach; wymagana obecność na wszystkich zajęciach, jeśli nie to musi byc zwolnienie lekarskie, i trzeba to odrobić, a czasem cieżko znaleźć odpowiedni termin na to. Ogólnie miasto jest w porządku i utrzymanie (wynajęcie pokoju) nie jest az tak drogie w porównaniu z poznaniem, Warszawa; sale dobrze wyposażone, budynki całkiem nowoczesne. Ahh No i oczywiście ciagle poprawianie fizjologii możesz byc troche męczące :)

Szczerze to Bydgoszcz odradzam, nie ma tu fajerwerkow a wrecz mam wrazenie ze wiecej jest niemilych sytuacji niz tych lepszych

Nie, nie polecam. Jeśli mogłabym wybrać inne miasto i inną uczelnię, definitywnie nie wybrałabym Collegium Medicum UMK - nie było to jednak możliwe w moim przypadku.

Collegium Medicum UMK to w moim odczuciu dość skomplikowana uczelnia. Ma wiele swoich plusów, jak i minusów. Na minus są często praktyki, które nie rozwijają, polegają na marnowaniu naszego czasu i podpieraniu ścian - bądźcie niewidzialni, ale to chyba wynika z braku jakichś umów między uczelnią, a szpitalem. Poziom nauczania jest różny zależnie od przedmiotu, ale czasem widać, że niektórym wykładowcą najzwyczajniej się nie chce. ;) Ogólnie CM jest uczelnią do przejścia na pierwszym roku, w pierwszym semestrze faktycznie nienawidziłam tej uczelni i żałowałam swojego wyboru, ale z czasem nauczyłam się żyć z tą uczelnią. Uważam, że wybranie CMu nie jest złym wyborem, czy najlepszym tego nie wiem, ale wiem, że po zakończeniu licencjatu i zmianie uczelni, jeszcze za nią zatęsknię ;).

Moim zdaniem Collegium Medicum w Bydgoszczy jest bardzo niedocenianą uczelnią, a szkoda, bo w ciągu ostatnich lat bardzo dużo zmieniło się na plus. Szpitale, w których odbywają się praktyki są jednymi z najlepszych w województwie, a szpital onkologiczny jest najlepszym szpitalem w Polsce. Pracownie i Centrum Symulacji Medycznej jest świetnie wyposażone, odbywa się tam dużo zajęć dodatkowych dla wielu kierunków studiów. Koła naukowe są na każdej katedrze, więc nie sposób się nudzić. Poziom nauczania jak na każdej uczelni, zależy od przedmiotu, są takie, które można sobie odpuścić, ale i takie, które mogą przysporzyć problemów. Minusem dla niektórych może być to, że wszystkie wykłady i ćwiczenia na Collegium są obowiązkowe. 



Uniwersytet Medyczny w Białymstoku

SUMA OPINII: 11 
Ogólnie zadowolenie z uczelni- 3.55/5 
Próg: 2 lata temu 74pkt (matura rozszerzona z biologii, chemii, matematyki lub fizyki- % razy 2, albo matematyka podstawowa. Z tego co pamiętam w tamtym roku próg 68, ale zwiększona liczba miejsc z 90 na ponad 120. 56-78pkt
  PLUSY
 MINUSY
centrum symulacji 7
poziom nauczania 5
atmosfera 5
praktyki i zajęcia praktyczne 5
wyposażenie sal ćwiczeniowych 2
kontakt z wykładowcami 2
żadna z wymienionych 2
dobra organizacja uczelni podejście do studenta  
organizacja uczelni 7
wyposażenie sal ćwiczeniowych 7
podejście do studenta 3
praktyki i zajęcia praktyczne 3
zbyt duże grupy na praktykach 3
atmosfera 1
kontakt z wykładowcami 1
poziom nauczania 0
brak centrum symulacji 0
żadna z wymienionych 0

Ocena poziomu nauczania: 3.81/5
"Ciężkość" kierunku 4/5

10/11 osób poleca kierunek
9/11 osób uważa, że nie jest to dobry kierunek na gap year 

OPINIE:

Centrum Symulacji na plus, ale wyposażenie praktycznie żadne jeśli chodzi o podstawowe rzeczy do czynności pielęgniarskich 😣

Zbyt duże grupy na zajęciach praktycznych 10-12 osób. No i wszędzie oszczędność, oszczędność

Słabe zaplecze naukowe ale polecam :) 

Zacznę po kolei. Pierwszy rok to zapoznawanie z kierunkiem od podszewki. Zajęcia z podstaw ciekawe, aczkolwiek często na salach brakowało podstawowych rzeczy jak gaziki, venflony, a jak już były to przeważnie przeterminowane, więc na sobie ćwiczyć za bardzo nie mogliśmy.  Poza tym oszczędność na wszystkim, każdy musiał przynieść rękawiczki na semestr, tak samo na praktyki do szpitala. Anatomia bardzo na plus- teoria i dodatkowo "praktyka" na ciałach z prosektorium. Przedmioty takie jak biochemia, biofizyka, mikrobiologia itp raczej tak ogólnie omówione. 2. rok wygląda tak, że pierwszy semestr to teoria ( same wykłady i to czasem od 8 do 20:30, gdzie jeden trwa 4-5h). Drugi semestr to praktyki- przede wszystkim interna, chirurgia i pediatria. Zależy wszystko od osób prowadzących i oddziału. Na niektórych nie robiliśmy prawie nic oprócz prowadzania pacjentów na badania oraz toalet. Ogromną zaletą umb jest to, że jednak większość zakładów i szpital mieści się w bliskiej odległości od siebie i nie trzeba tracić czasu na jeżdżenie. W tym roku otworzono centrum symulacji i jak na razie same braki w wyposażeniu sal. Po jednym plastrze czy wenflonie na całą grupę, wszystko robiliśmy na niby, nawet wkłuwać się nie mogliśmy w fantomy. Mieliśmy tam tylko 4 "wejścia" na cały rok, co też jest niekorzystne, gdyż rozważa się czy już nasz rocznik nie będzie zdawał egzaminu OSCE. Fajne jest to, że nie mamy oddzielnych zaliczeń wykładów, ćwiczeń itd, tylko jest to jako jeden egz/zal. No i co razi? Zbyt duże grupy ćwiczeniowe w szpitalu: 10-12 osób. Jeśli chodzi o praktyki wkakacyjne, to nie ma problemu robienia ich w innych miejscowościach :)

Polecam Uniwersytet Medyczny w Białymstoku, z tym że należy dbać o "własny tyłek" i pchać się do wszystkiego ile można (nie przesadzając oczywiście, bo niektórzy mogą to źle odebrać). Wszędzie blisko, centrum, ładna okolica. Można się wiele nauczyć, trzeba tylko chcieć i nie poddawać się w razie porażek.


Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

SUMA OPINII: 5
Ogólnie zadowolenie z uczelni- 3.6/5 
Ocena poziomu nauczania: 4.4/5
"Ciężkość" kierunku 4.4/5

5/5 osób poleca kierunek
2/5 osób uważa, że nie jest to dobry kierunek na gap year 

Opinie
Osobiście powtarzałam pierwszy rok studiów gdyż nie udało mi się zaliczyć anatomii ale na następny rok anatomia się zmieniła i jest o wiele lepiej. Pierwszy rok ogólnie jest intensywny i nie ma się czasu na nic prócz nauki ale jest to do ogarnięcia tylko trzeba się zorganizować. Na drugim roku jest już lżej nie ma tyle nauki co na pierwszym i ogólnie przedmioty są przyjemniejsze. Niestety mieliśmy problem z wykładami z Pediatrii a raczej ich zaliczeniem, ale złożyliśmy pismo do dziekan i podobno ma się to zmienić tak jak zmieniła się anatomia. Drugi semestr drugiego roku jest lajtowy można po uprzednim napisaniu podania robić wcześniej praktyki wakacyjne przez co można mieć wolne wakacje. Niestety nie mogę wypowiedzieć się co do trzeciego roku bo niestety nie wiem jak tam jest. Mam nadzieje że pomogłam :) Dodam że rok, w którym nie zdałam przed zmianą anatomii to na 140 osób przyjętych przeszło na 2 semestr 40 osób a po zmianie ze 140 zostało 80 więc jest różnica ;)


Niestety nie polecam uczelni, co prawda poziom jest bardzo wysoki i zdobywamy dużą wiedzę jednak organizacja uczelni to jedna wielka porażka. Plan zajęć zmienia się średnio raz w miesiącu, z wykładowcami jest bardzo utrudniony kontakt no i centrum symulacji do którego na drugim roku mogliśmy wejść dwa razy i za każdym razem zajęcia były w sali lekarskiego, gdzie nic nie mogliśmy robić tylko mówić co byśmy wykonywali. Wykładowcy ewidentnie nie mają dla nas czasu i jednocześnie traktują nas z góry, jakbyśmy chcieli im zaszkodzić. Nie raz byliśmy traktowani jak gorsi i nie odwiem jednego profesora-lekarza usłyszeliśmy opinie że "są ludzie i pielęgniarki". Nie raz nie okazano nam szacunku, ani dla nas ani dla naszego czasu. 
Ponadto mamy własny wydział gdzie nie ma żadnej sali wykładowej i nie raz jeździliśmy cały dzień po całym mieście, bo każde zajęcia były na innym wydziale.
Są też plusy, których jest znacznie mniej. Dużo praktyk i super prowadzący - zdobywamy duzą wiedzę praktyczną, chociaż to też jest raczej kwestia tego do którego szpitala trafimy.

Na tej uczelni człowiek bardzo dobrze się przygotuje do pracy w zawodzie, mamy bardzo dużą wiedzę 




Komentarze