Czy ratownicy uratują pielęgniarstwo?


Wiadomość o tym, że ratownicy mogliby w ciągu 1,5 roku zdobyć uprawnienia pielęgniarskie dzięki studiom pomostowym wywołała spore oburzenie z obu stron.

Myślę jednak, że więcej emocji wzbudził artykuł, który ukazał się na stronie internetowej rzeczpospolita.pl . Autor ewidentnie nie mając pojęcia, o czym pisze zacytował słowa pewnego pana lekarza, którzy nie mając najwyraźniej pojęcia, o czym mówi porównuje tok nauczania w obu tych zawodach i go zrównuje.






Aż z ciekawości sprawdziłam tok studiów pielęgniarstwa i ratownictwa na mojej uczelni i oto efekt:



I rok Ratownictwo Medyczne

Etyka i bioetyka
Farmakologia
Fizjologia
Higiena i epidemiologia
Medyczne czynności ratunkowe
Podstawy genetyki
Techniki zabiegów
Zdrowie publiczne
Badania fizykalne
Choroby wewnętrzne
Anatomia
Obóz letni
Pływanie z elementami ratownictwa wodnego
Technologie informacyjne
Biofizyka
Kwalifikowana pierwsza pomoc

I rok Pielęgniarstwo

Język obcy
Wychowanie fizyczne
Anatomia
Fizjologia
Genetyka
Psychologia
Zdrowie publiczne
Biochemia i biofizyka
Farmakologia
Mikrobiologia i parazytologia
Patologia
Badania fizykalne
Podstawy pielęgniarstwa
Dietetyka
Ratownictwo Medyczne
Podstawowa Opieka Zdrowotna
II rok Ratownictwo Medyczne

Choroby wewnętrzne
Medyczne czynności ratunkowe
Neurochirurgia
Medycyna Ratunkowa
Położnictwo i ginekologia
Chirurgia
Promocja zdrowia i edukacja zdrowotna
Pediatria
Toksykologia
Biostatystyka
Biochemia z mikrobiologią


II rok pielęgniarstwo

Język obcy
Technologie informacyjne
Radiologia
Zdrowie publiczne
Podstawy Pielęgniarstwa
Chirurgia
Pielęgniarstwo chirurgiczne
Interna
Pielęgniarstwo internistyczne
Pediatria
Pielęgniarstwo pediatryczne
Położnictwo
Ginekologia
Pielęgniarstwo położniczo –ginekologiczne
Promocja
Badania w pielęgniarstwie
Filozofia i etyka zawodu pielęgniarki

III rok Ratownictwo Medyczne

Intensywna terapia
Medyczne czynności ratunkowe
Medycyna katastrof
Metodologia badan naukowych
Metodyka nauczania pierwszej pomocy i kwalifikowanej pierwszej pomocy
Neurologia
Socjologia z demografią
Chirurgia głowy i szyi
Ergonomia
Ekonomia
Propedeutyka prawa
Ubezpieczenia społeczne i zdrowotne
Ratownictwo specjalistyczne
Dydaktyka
Seminarium licencjackie
III rok pielęgniarstwo

Prawo
Pedagogika
Socjologia
Psychiatria
Pielęgniarstwo psychiatryczne
Neurologia
Pielęgniarstwo neurologiczne
Rehabilitacja
Pielęgnowanie niepełnosprawnych
Anestezjologia
Pielęgniarstwo w zagrożeniu życia
Geriatria
Pielęgniarstwo geriatryczne
Opieka paliatywna
Badania w pielęgniarstwie
Egzamin dyplomowy licencjacki


Dodaję to tylko po to żeby zaspokoić Waszą i swoją ciekawość, ale nie uważam, że należy te zawody do siebie porównywać. Bo niby po co? Nie po to edukujemy się w konkretnym kierunku żeby wchodzić w nieswoją działkę. Podobne nazwy przedmiotów nie oddają ich specyfiki na danym kierunku . Nie chodzę do dentysty żeby zoperował mi kolano. 


 Muszę powiedzieć głośne NIE w imieniu swoim i wszystkich osób, które do mnie napisały w odpowiedzi na ten artykuł. 

Pielęgniarstwa uczymy się intensywnie przez całe trzy lata nie tylko przez ostatni rok. Pierwszy kontakt z pacjentem mamy już na drugim semestrze podczas praktyk z podstaw, które obywają się na takich oddziałach jak neurologia czy interna. 
Natomiast pierwszy semestr poświęcamy na przygotowanie się do tego pracując w warunkach symulowanych. Wakacje między pierwszym a drugim rokiem spędziłam odwiedzając domy chorych długoterminowo i przewlekle. 
W kolejnym roku praktyk jest dużo więcej. Spędzamy w szpitalu weekendy i wakacje poznając specyfikę pielęgniarstwa w dziedzinach specjalistycznych np. pediatrii, ginekologii, chirurgii i wielu innych. To samo ciągnie się na 3 roku. 

Nie prawdą jest, że tylko ostatni rok jest nauką zawodu pielęgniarskiego przy łóżku chorego.


Z drugiej strony zderzamy się z opinią ratowników medycznych, którzy również oburzają się, że ich nauka praktyki ratowniczej nie ogranicza się do 3 roku. Nie mogę się bardziej rozwodzić w tym temacie, bo nie studiowałam ratownictwa. To co wiem to głównie opinie innych studentów.



Próba dzielenia nas na działki bardziej damskie i męskie jest również lekko niepoprawna politycznie. Się pytam gdzie jest to równouprawnienie? Jeśli na pielęgniarza bardziej nadaje się mężczyzna to, co z kobietami w ratownictwie?  Wiem, że jadę po stereotypach, próbuję zrozumieć poziom felietonu na rp.pl

I co w takim razie z dyrektywami unijnymi? Czy przemienieni ratownicy będą tak samo traktowani jak pielęgniarki zobligowane do spełnianie minimum unijnego w kwestii edukacji?


Może zamiast szukać ratowników, werbować Ukrainki, wprowadzać studia zaoczne, dawać 500 plus itd. warto w końcu otworzyć oczy i przyznać, co jest prawdziwym problemem?


Zatrudnijcie wystarczającą, bezpieczną dla pacjenta ilość personelu, zainwestujcie w podnośniki zamiast szukać tragarzy.

Wprowadzicie wynagrodzenia, które przyciągną ludzi. Może zwiększy się procent osób, które wybiorą dokumenty po ukończeniu tych studiów i zechcą pracować w zawodzie.

Może psycholog dla personelu medycznego zamiast szukania wśród mężczyzn ludzi wystarczająco silnych psychicznie? 

Oni nie są wołami a my nie jesteśmy paniusiami od plasterków w białych mini.



To jest zaawansowana ślepota połączona z próbą manipulowania społeczeństwem, które nie wie, o co do końca chodzi. Czy myślicie, że ratownicy rzucą się na "hiperopłacalną" pielęgniarską pracę poświęcając dodatkowe 1,5 roku swojego życia na edukację? Chyba wolałabym zainwestować w naukę języka obcego. 

To jest kpina. Kpina z nas studentów, z osób, które wykształciły się w obu zawodach i kpina ze społeczeństwa, któremu próbuje się wcisnąć, że dzięki tym dziwnym rozwiązaniom wszystko będzie dobrze i nie zabraknie personelu medycznego.


Źródłohttp://www.rp.pl/Lekarze-i-pielegniarki/305069974-Studia-pomostowe-dla-ratownikow-medycznych.html

Komentarze